Czat na bloga Transformice :)

piątek, 6 listopada 2015

Napotkała mnie choroba :(

No cóż to powiedzieć? Jestem chora na przeziębienie. Zaczęło się od gardła. Sądziłam jadnakże, że to jednorazowy i samodzielny objaw. Myliłam się. Na następny dzień nie ćwiczyłam na W-F, siedziałam z przyjaciółką, co miała odruchy wymiotne i bardzo złe samopoczucie, by z nią nieco potowarzyszyć. Na przerwie odebrała ją mama. Ja zostałam w szkole z bolącym gardłem, ale jakoś przeżyłam, bo nie było to bardzo silne. W domu było w miarę ok. Następny dzień, było gorzej, ale poszłam do szkoły. W szkole byłam słaba i zmęczona, dodatkowo nadwyrężyłam sobie okropnie struny głosowe na chórku szkolnym. W domu posiedziałam trochę, zjadłam obiad i poszłam na Angielski. Na nim kaszel suchy, duszący, przede wszystkim mocny itd., nie mogłam się skupić na poleceniach. Gardło bolało, ale wzięłam tabletkę Strepsils. Ojeju, nie wspomnąc o dzisiejszym dniu. Było okropnie, i nadal jest. Do szkoły poszłam owinięta na szyi szalikiem, przez ten ból. W samej szkole nie było za wesoło. Na lekcji pierwszej kaszlałam, byłam wykończona. Na drugiej no było dobrze, brak tragedii. Na trzeciej był W-F, śmiałam się z kumpelką, udawałyśmy, że piłki to nasze dzieci i było bardzo zabawnie, oczywiście nie ćwiczyłam. Potem słabo mi bardzo było, leżałam na ławce w sali. Na czwartej matematyka, i śmiech, bo matematyka mimo, że wydaje się poważna i nudna, może być śmieszna. Technika, z tą samą nauczycielką co matematyka, już niestety mi się sprzykrzyła. Robiliśmy ozdoby na 11 Listopada, nic się Pani nie podobało i zaliczyłam 4- :( No to pech. Następnie czułam, że mi gorąco, ledwo trzymałam się na trzęsących nogach, i poszłam do sekretariatu, prosząc o zadzwonienie do mojej mamy. I pojechałam do przychodni, tam musiałam siedzieć ponad 25 minut, i zmierzyli mi temperaturę. Wykazali 37, 2 Stopni C. Coś się działo, jestem chora? A zaraził mnie kolega z ławki. Wycierpiałam się już. Ale mam teraz czasem dreszcze, i pójdę sprawdzić jak temperatura. I może będe miała cały weekend zmarnowany... Cóż, może nie pójdę w pon. do szkoły przeziębienie trwa zwykle 7/8 dni. Otaczają mnie chorzy ludzie, :( Wasza okaszlana, gorąca Pszczolkaxd
Ps : Zarządzam przerwę w pisaniu notek. Na czas choroby.

7 Listopad cz. 1 "Jak się czuję?"
Czółko trochę cieplutkie, ból gardła się na pewno nie nasilił, może troszkę zmniejszył. Kaszel występuje sporadycznie, ból ucha tak samo. Pojawił się katar lekki. Stan jest raczej ok. 37, 5 Stopni C.
Pozdrawiam . Pszczolkaxd